środa, 7 maja 2014

Jak Gollum...

BUNT.
Bunt na to wszystko, na wszystkich.
Bunt na ludzi, którzy mnie tak denerwują.
Postaram się zmienić.
Wiem, ze mi to się nie uda.
Trudno...
Tak na marginesie, cześć.
Znam parę osób, których NIE POWINNAM znać. Osób, które mnie strasznie... Denerwują. Ja podejmę się misji nawrócenia ich. ,,Przyjaciółka'', która nie chce mnie słuchać, a opowiada o swoich ,,miłosnych podbojach''. Człowiek, który okazał się fałszywy. Te dwie osoby są do siebie tak podobne...
Jeśli by się zastanowić, ja również jestem fałszywa. Niestety. Ale staram się zwalczać tą wadę. A oni...?
To wszystko powinnam zapisać w swoim pamiętniku, który jako jedyny jest moim prawdziwym przyjacielem. No, dobra. Nie rozklejajmy się. To był żart.
W pewnym mądrym anime zostało powiedziane, że osobowość kształtują WSPOMNIENIA. Dokładnie! Wystarczy przeżyć zawód miłosny, by aż tak się zmienić?? Hmm...
Jutro mam dyskotekę. Nie chcę iść. ALE MUSZĘ. I po co to wszystko?? Ubrać się, umalować, spocić, i wrócić do domu z... Niczym? No, i po co to?? A i tak muszę pójść. Żeby nie stracić tych siedmiu złotych.
Ta notka wygląda, jakby była pisana na silę. Zresztą, jest taka. Idę zaszyć się w swym pokoju jak Gollum na swojej wysepce. Nie będę zaśmiecać Internetu bezsensownymi wypowiedziami. Mogłabym po prostu to wszystko wyciąć, ale niech zostanie. NIE MAM DZISIAJ WENY. IDĘ SPAĆ.
Branocka.
L.