poniedziałek, 25 listopada 2013

O nudzie i filozofii xD

Hej! Ale nudno… W tym miejscu warto wspomnieć pewne porzekadło: ,,Nudzą się tylko nudni ludzie’’, które CAŁKOWICIE nie pasuje do zaistniałej sytuacji, gdyż jak dla mnie nie jestem nudna… Kurde, nie mam już co pisać. Ech… Co robić??
Wszystko się kiedyś kończy. Oprócz pomysłów. Tak, pomysły na tym świecie nigdy się nie kończą. Mówię to, jakby istniały inne światy, w co trochę wierzę. Wracając do tematu, każdy ma swoje pomysły. Owszem, raz na jakiś czas następuje brak weny, która jednak później powraca ze zdwojoną siłą. Jest to nieco pocieszające.
Czasem zastanawiam się nad życiem. Poprawka. CIĄGLE zastanawiam się nad WSZYSTKIM. Zastanawia mnie, czy tylko ja tak się ciągle zastanawiam. Jak wszyscy powinni w tym momencie zauważyć, teraz również się zastanawiam.  Ale… Czy tylko ja, jak idę gdzieś, gdziekolwiek, zastanawiam się, jakie to dziwne, że idę?? No właśnie xD
Okej, będę już kończyć notkę. Adieu!!

Likierrka;**

piątek, 22 listopada 2013

O tym, jak to nie znoszę Aloisa xD

Już wiem, co chcę dostać na Mikołaja xD
Poproszę o kartę pamięci Micro SD 32 GB. Jest mi potrzebna do tableta. Wtedy miałabym gdzie trzymać te wszystkie aplikacje i ściągnęłabym takie wymagające więcej pamięci.
Nie ma co robić. Chyba po prostu pójdę spać. Albo... Jak zwykle, znowu pooglądam ulubiony kabaret. Pomyśleć, że kiedyś nie lubiłam kabaretów... Jak ja mogłam wytrzymać na tej nudnej płaszczyźnie rzeczywistości BEZ kabaretów?! Ehh... Muszę poszukać jakiegoś dobrego anime. Kryteria niech pozostaną nieokreślone. Może ktoś, jeśli czyta moje wypociny, podrzuciłby mi jakieś genialne anime? Chociaż... Nie wiem.
Kuroshitsuji jak dla mnie było trochę krótkie. Ale i tak super. Ciekawe, czy jest coś na miarę tego anime. Ahaa, czy tylko ja nie znoszę Aloisa?! xD Ta postać należy do niewielu osób, które potrafią mnie ZDENERWOWAĆ, gdy tylko się ukażą. Co ja tu mogę jeszcze powiedzieć. Chyba niewiele. Okej, nie pozostaje mi nic innego, jak się pięknie pożegnać. Adieu!!
Likierrka;**

czwartek, 21 listopada 2013

Moje opowiadanko;**

Hej! Jak zapowiadałam, dzisiaj dodaję moje opowiadanie. Nie jest ono jakimś arcydziełem, ale… Chciałam dodać o opowiadanie. Jest dość krótkie, wiem, mimo wszystko dodaję je jednak. Proszę, oto moje opowiadanie:

I nagle wszystkie światła zgasły... Brat Anastazji, Adam, bał się, tak trochę. Jednak Anastazja wiedziała, choć nie wiedziała skąd, że nie powinna się bać. Nieduży pokoik dzieci pomalowany był na jasny, błękitny kolor, w takiej ciemności potrafił jednak trochę przerazić. Dwójka dzieciaków, dwunastoletnia Nastka i dziesięcioletni Adaś, stała na środku pokoju i trzymała się za ręce. Nastka dodawała w duchu odwagi Adasiowi, który powoli przestawał się bać. W kącie stał kwadratowy stoliczek, a na nim wazon z kwiatami, które Anastazja sama zerwała. Ciemność zdawała się nie mieć końca. Rodzice rodzeństwa spali w swojej sypialni spokojnie, podczas gdy zwykle radosna dwójka nad wyraz poważnie wsłuchiwała się w ciszę, straszniejszą niż hałas. Nawet Anastazja przez chwilę wyczuwała strach, jednak po chwili ustąpił on miejsca odwadze. W końcu strach to element odwagi. Oszałamiająca ciemność człapała w kierunku dwójki rodzeństwa, i kiedy chciała już zawładnąć ich strachem, w całym pokoju zapanowało światło, które oślepiało. Rodzeństwo powoli zaczęło się przyzwyczajać do niego, aż ujrzało przed sobą sylwetkę. Była owiana mgłą, jednak coś, co w niej było, wołało siostrę i brata tak, że nie mogli się temu bezgłośnemu wołaniu oprzeć. Dzieci podeszły i mgła, która wyglądała jak rozlane mleko, powoli zaczęła opadać. Rodzeństwo ujrzało piękną kobietę. Miała złociste włosy, spływające kaskadami na jej ramiona, w których lśniły małe kropelki rosy. Była ubrana w delikatną, asymetryczną sukienkę w kolorze królewskiego błękitu. Jednak najbardziej zadziwiło dzieci to, że posiadała skrzydła. I to nie byle jakie skrzydełka, takie jak mają dzieci na karnawałach w przedszkolu, jedynie wielkie skrzydła, lśniące wszystkimi kolorami tęczy.
W pewnym momencie piękna istota, która nie przypominała nawet człowieka, o oczach w kolorze lazurowego błękitu, w których osoba patrząca w nie po prostu ginęła, w końcu przemówiła:
- Witaj Anastazjo, i witaj Adamie. Przychodzę tu, aby dać wam tego kotka.
Dziwna istota ułożyła na rękach Anastazji małe, śliczne, dwumiesięczne kociątko, które siedziało u niej tak spokojnie, że wydawało się to nawet dziwne. Kotek miał wszystkie kolory, jakie mógł posiadać kot. Miał śliczne, urzekające oczy, które patrzyły tak jakby błagalnie. Piękna kobieta zniknęła, zanim Anastazja zdążyła cokolwiek powiedzieć. A piękny kotek pozostał już z dziećmi.

KONIEC

Hue hue, tylko ja potrafię się kłócić po pokemońsku połączonym z językiem włoskim xD Oczywiście, bardzo mało zaawansowanym (chodzi o włoski);)
Jakby co, moje opowiadanie (tak, to wyżej) napisałam już kiedyś na Facebook’u i opublikowałam tam na mojej niesławnej stronce. Żeby nie było;)
No, co tu jeszcze można napisać… Zaraz pooglądam trochę Ani Mru Mru, a później nie wiem, co robić;) Więc w TYM MIEJSCU nadszedł czas na koniec mojej notki, czy tam postu. Okej, adieu ludziskaaa!


Likierrka;**

środa, 20 listopada 2013

Hej!! xD

Ściągnęłam Bloggera na tableta. Teraz nie muszę już siedzieć przy komputerze, by pisać bloga;) Jestem trochę chora jak na razie, więc nie chodzę do szkoły i mogę pisać. Szczęście w nieszczęściu, że się wyrażę;))
Zaraz sobie pooglądam trochę Wójcików na YouTube. I dołożę Niekrytego Krytyka. Mieszanka idealna na wszystkie doły, polecam;))
Muszę przyznać, że tu, w tej aplikacji na tablecie, nie ma tylu opcji. Co na kompie, rzecz jasna;**
Kurczę, co mogę jeszcze powiedzieć... Ahaa, postaram się dziś albo jutro wkleić moje opowiadanie. Takie dosyć krótkie i dziecinne, ale kiedyś to oowiadanie było moją chlubą. Tak naprawdę, to od tego właśnie opowiadania mam dzisiaj do czego dążyć w życiu. Twórcze pisanie mam chyba we krwi, po rodzicach. I wujku;)
No, tego chyba byłoby na tyle. Nie mam dziś weny, więc więcej nie napiszę. Dobranoc;**
Likierrrka;**

Witam po raz pierwszy;**

Hej. Jestem Julia. Właśnie założyłam bloga xD. Ehh… Oto trochę moich ,,danych’’:
©       Moje przezwisko to Likierka (w skrócie Liki;**)
©       Mam również pseudonim artystyczny, Fabienne Toimi;)
©       Mój ulubiony kolor to lazurowy
©       Mam brązowe oczy i włosy
©       Moja ulubiona seria książek to Akademia Mitu. Tak w ogóle, kocham książki i filmy fantastyczne *.*
©       Uwielbiam twórczo myśleć! Jednak myślenie odtwórcze to już nie moja bajka…
©       Mój kochany kabaret to Ani Mru Mru, zaś ulubieni twórcy kabaretowi to Wójcikowie<33
©       Kocham Niekrytego Krytyka! *.*
©       Nie lubię Violetty. Możecie hejtować, ile wlezie. Nie zamierzam jednak oczerniać tego serialu, więc tyle na ten temat wystarczy.
©       Nie mam zbyt wielkiego doświadczenia w oglądaniu anime, jednak według mnie Kuroshitsuji jest NAJLEPSZE! Szkoda, że tylko w tym anime jest Grell;(
No, myślę, że tych danych byłoby na tyle. Jeśli ktoś ma jakieś pytania co do bloga i mojej osoby, piszcie;) Aha, na moim blogu będę zamieszczać raz na jakiś czas twórcze opowiadania;)
Likierrrka;**