piątek, 10 stycznia 2014

Jak zwykle od rzeczy... Tylko że teraz bardziej...

,,Podróżując po chaosie o wyznaczonych granicach (…) ‘’
Hej. Nadchodzę ja.
Skończyłam Rozen Maiden. Mam ciastka. Nie dam Wam…
Patrzę w monitor i zastanawiam się, dlaczego ludzie nie mają prawa wyboru po raz drugi. Czy wszystko, co zrobią, zostaje zapamiętane na zawsze? Czy nie mogą czegoś poprawić?
Dlaczego to niemożliwe? Czemu nie można cofnąć czasu i zobaczyć, jak to wszystko potoczy się ze zmienionymi fundamentami?
Nie wiem, czemu to piszę. Chyba po tym, jak musiałam przeżywać ze starszym Junem, że nie wybrał opcji, że nakręci. Ale… Żyje inaczej. Gdyby wybrał, że nakręci tą lalkę, lalka pojawiłaby się. Ale wybrał, że nie zaznaczył. A mimo to… Lalka się pojawiła. Mimo iż tego w planie nie było.
Każdy człowiek ma własną księgę, która zwie się ,,Przeznaczenie’’. W niej opisane jest, co zrobi, kiedy się zaśmieje, kiedy po jego policzku ma spłynąć łza… Nic nie może być inaczej.
Wydaje nam się, że mamy wolną wolę… A nie mamy jej. To, co zrobimy, jest już zapisane. A czy można oszukać tą księgę?
Powyższe dwa akapity są całkowicie bez sensu i przedstawiają jedynie moje wyobrażenia sprzed kilku lat. Sama w to nie wierzę. Lecz pomyślałam, że może warto to napisać…
,, (…), którzy mądrzy ludzie nazwali światem (…) ‘’
Czasami wraca mi wena, a wtedy słowa lecą same. Ja tylko użyczam im dłoni, a one dalej wiedzą już, co robić.
Ta moja ,,filozofia’’ czasem jest nie do zniesienia. Ale nie mogę z nią walczyć. Najwidoczniej jest częścią mnie. Pamiętam swój pierwszy wpis na blogu, napisany tak niedawno… Mimo to wydaje się tak odległy. Piszę, co mi przyjdzie do głowy. Chyba czas już spać. Jutro, to znaczy dzisiaj, będę czytać nową książkę. Dobranoc.
,, (…), macie mnie na otarcie łez. ‘’

Likierrka;3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz